Chaosu w sądzie nie dostrzegam
Możemy pochwalić się jednymi z najwyższych w Polsce wskaźników mediacji – mówi Krzysztof Kurosz, prezes Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście.
Kieruje pan drugim pod względem wielkości sądem rejonowym w Polsce. Z jakim wynikiem sprawności kończy pana sąd rok 2021?
Gdy do sądów w całym kraju zaczyna wpływać coraz więcej spraw, których nie są w stanie rozpoznać w danym roku, spada wskaźnik pokrycia wpływu (stosunek spraw załatwionych do wpływających). Jednocześnie spada średnia czasu trwania postępowań. Największy sukces statystyczny jest zatem wówczas, gdy dochodzi do nadmiernego wpływu spraw. I odwrotnie – gdy do sądów zaczyna wpływać typowa liczba spraw albo mniejsza – to wzrasta wskaźnik pokrycia wpływu. Liczba załatwionych spraw rośnie wraz ze wzrostem wpływu. Mając większą liczbę spraw do załatwienia, w tym prostych, łatwiej dołożyć je dodatkowo na sesję, bo zajmują mało czasu). Jednostkowo sędziowie są rozliczani w oczach opinii publicznej z liczby załatwionych spraw, a nie z ich trudności. Do pewnego stopnia jest to uproszczenie, gdyż na wyniki wymiaru sprawiedliwości wpływa wiele czynników.
Jak jest zatem ze wskaźnikami sprawności w pańskim sądzie?
Po trzech kwartałach 2021 r. średni czas postępowania wyniósł (jak dla mnie – aż) 8,6 miesiąca. Po drugim i trzecim kwartale 2020 r. wynosił 7,6, a potem zaczął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta